2 Lipca 2014 roku wspólnie z sołtysem
Konopek Nowych Barbarą Ozygałą zorganizowaliśmy wyjazd do Sejmu i
Senatu, który próbowałem zorganizować od 3 lat bezskutecznie. Jednak w
tym roku udało się nam ku mojemu miłemu zaskoczeniu zebrać 50 osób i
pojechać. Przy okazji zwiedziliśmy Zamek Królewski dzięki uprzejmości i
dofinansowaniu naszego Wójta Stanisława Wąsiakowskiego. Podziękowania
należą się też dla pana senatora Marka Konopki, który zaprosił nas i
oprowadzał po budynkach Sejmu i Senatu.
Najpierw
musieliśmy podejść do biura przepustek i grzecznie poczekać. Ja wraz z
panem Wójtem dostaliśmy przepustki i dokonaliśmy formalności. Przywitał
nas pan Senator i następnie przeszliśmy do głównego
budynku całego kompleksu. Przeszliśmy kontrolę, udaliśmy się do szatni i
w końcu przeszliśmy do właściwej części wycieczki.
Na korytarzu, tuż za wejściem, spotkaliśmy przewodników, którzy
udzielili nam kilku rad dotyczących zachowania. Zaraz potem
podzieliliśmy się na grupy i zaczęliśmy zwiedzanie.
Pierwszą salą, którą odwiedziliśmy było jedno z najważniejszych
pomieszczeń w Sejmie i Senacie, jak pewnie każdy się domyśla była to
sala obrad Sejmu RP. Zajęliśmy miejsca siedzące i wysłuchaliśmy
opowieści przewodników. Później dowiedzieliśmy się kto zajmuje jakie
miejsce i dlaczego. Zobaczyliśmy gdzie siedzi marszałek, prawica i
lewica, a także prezydent. Następnie mogliśmy zrobić kilka zdjęć i przeszliśmy dalej. Klucząc licznymi korytarzami doszliśmy do głównego holu. Tam
zobaczyliśmy tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy pod Smoleńskiem
umieszczonej na I piętrze. Zaraz potem zeszliśmy na parter pięknymi,
szerokimi schodami. Idąc w kierunku Sali Kolumnowej zatrzymaliśmy się
przy gablotce z laskami marszałkowskimi.
Potem udaliśmy się do Sali Kolumnowej. Przewodnicy wytłumaczyli nam, że to pomieszczenie było używane jako sala
obrad senatu, ponieważ w wyniku sfałszowanego referendum,
przeprowadzonego za czasów komunistycznych został zlikwidowany Senat RP,
więc po okresie władzy komunistycznej nie było gdzie organizować obrad.
Dopiero kilka lat później połączono trzy pokoje, by postało
pomieszczenie mieszczące 100 senatorów. Następnie przeszliśmy do
wspomnianej sali. Zajęliśmy miejsca i wysłuchaliśmy przewodniczki.
Na końcu udaliśmy się na obiad i kawę do domu wróciliśmy po godzinie 21.00
Uważam tę wycieczkę za udaną. Sądzę, że
dowiedzieliśmy się wielu ciekawych i przydatnych rzeczy.i poznaliśmy się
bliżej. Mam nadzieję że niebyła to pierwsza i ostatnia wycieczka.
Pozdrawiam wszystkich uczestników. Piotr Krzysztof Dusyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz